Typ tekstu: Prasa
Tytuł: CKM
Nr: 3 (33) marzec
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
ferajna

Na wielkie regaty katamaranów Paszke rzucił się, bo był akurat bezrobotny. Nie przeszkadzał mu fakt, że nigdy wcześniej nie pływał na takich jachtach, nie brał udziału w regatach oceanicznych, nie pływał po oceanie południowym, ani nie żeglował dookoła świata. Gdy Paszke pojechał kupić za pieniądze sponsorów stary i wysłużony katamaran (za około 2 mln dolarów), z Bretanii do Polski żeglował przy pomocy Francuzów, którzy na pokładzie instruowali go, kiedy refować żagle i jak robić zwroty, by nie złamać masztu. Mówili: "tego nie chwytajcie, bo urwie wam rękę, tu nie stójcie, bo fale wyrzucą was dwadzieścia metrów za rufę". Kadłuby polskiego
ferajna&lt;/&gt;<br><br>Na wielkie regaty katamaranów Paszke rzucił się, bo był akurat bezrobotny. Nie przeszkadzał mu fakt, że nigdy wcześniej nie pływał na takich jachtach, nie brał udziału w regatach oceanicznych, nie pływał po oceanie południowym, ani nie żeglował dookoła świata. Gdy Paszke pojechał kupić za pieniądze sponsorów stary i wysłużony katamaran (za około 2 mln dolarów), z Bretanii do Polski żeglował przy pomocy Francuzów, którzy na pokładzie instruowali go, kiedy refować żagle i jak robić zwroty, by nie złamać masztu. Mówili: &lt;q&gt;&lt;transl&gt;"tego nie chwytajcie, bo urwie wam rękę, tu nie stójcie, bo fale wyrzucą was dwadzieścia metrów za rufę"&lt;/&gt;&lt;/&gt;. Kadłuby polskiego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego