Typ tekstu: Książka
Autor: Kołodziejczak Tomasz
Tytuł: Krew i kamień
Rok: 2003
do wbijania w ciało i kamienne młoty. Cęgi do wyrywania zębów i paznokci, szczypce do wyciągania języka, łyżki do wydłubywania oczu. Garnuszki z jadami do zadawania bólu, z proszkami zmieniającymi kształty, syropami strachu. I wiele innych narzędzi, znanych w Daborze i takich, jakich tu jeszcze nigdy nie widziano.
Każdy ruch katów śledziły tysiące oczu. Co i raz ponad tłumem wzbierał jakiś pomruk - niecierpliwości, niechęci, wściekłości... Postać Szepczącego rosła w opowieściach, czyny wielokrotniały, mądrość potężniała. Strasznie tak stać i czekać na jego śmierć. Zabiją go, tutaj, razem ze sługami - najlepszymi pośród najlepszych. O, Czarna Różo, jakżeś ty okrutna, że wzywasz ich i
do wbijania w ciało i kamienne młoty. Cęgi do wyrywania zębów i paznokci, szczypce do wyciągania języka, łyżki do wydłubywania oczu. Garnuszki z jadami do zadawania bólu, z proszkami zmieniającymi kształty, syropami strachu. I wiele innych narzędzi, znanych w Daborze i takich, jakich tu jeszcze nigdy nie widziano.<br>Każdy ruch katów śledziły tysiące oczu. Co i raz ponad tłumem wzbierał jakiś pomruk - niecierpliwości, niechęci, wściekłości... Postać Szepczącego rosła w opowieściach, czyny wielokrotniały, mądrość potężniała. Strasznie tak stać i czekać na jego śmierć. Zabiją go, tutaj, razem ze sługami - najlepszymi pośród najlepszych. O, Czarna Różo, jakżeś ty okrutna, że wzywasz ich i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego