Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 01.20
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Przemyka za zbrodnię komunistyczną!
Były milicjant przyjął wyrok z uśmiechem i wyraźną ulgą. Bez cienia skrępowania patrzył w oczy ojcu Przemyka, Leopoldowi i przyjaciołom zamordowanego. Po ogłoszeniu wyroku szybko opuścił salę. Wróci do Biłgoraja, gdzie pracuje jako... policjant.
Choć sąd uniewinnił Kościuka, podkreślił jednak, że nie ma wątpliwości, że Grzegorza katowali milicjanci. Wtedy w komisariacie było 11 milicjantów. Instruowani przez swoich przełożonych kłamali później przed sądem.
- Zeznawali tak, by ustalenie prawdy o tym, co działo się w komisariacie, nigdy nie było możliwe - mówiła sędzia Grażyna Wasilewska-Koloc. Jedynym wiarygodnym świadkiem tamtych wydarzeń jest przyjaciel Przemyka - Cezary Filozof. Filozof był wtedy na
Przemyka za zbrodnię komunistyczną!<br>Były milicjant przyjął wyrok z uśmiechem i wyraźną ulgą. Bez cienia skrępowania patrzył w oczy ojcu Przemyka, Leopoldowi i przyjaciołom zamordowanego. Po ogłoszeniu wyroku szybko opuścił salę. Wróci do Biłgoraja, gdzie pracuje jako... policjant.<br>Choć sąd uniewinnił Kościuka, podkreślił jednak, że nie ma wątpliwości, że Grzegorza katowali milicjanci. Wtedy w komisariacie było 11 milicjantów. Instruowani przez swoich przełożonych kłamali później przed sądem.<br>&lt;q&gt;- Zeznawali tak, by ustalenie prawdy o tym, co działo się w komisariacie, nigdy nie było możliwe&lt;/&gt; - mówiła sędzia Grażyna Wasilewska-Koloc. Jedynym wiarygodnym świadkiem tamtych wydarzeń jest przyjaciel Przemyka &lt;q&gt;- Cezary Filozof. Filozof był wtedy na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego