Typ tekstu: Książka
Tytuł: Wyjść z matni
Rok: 1994
Chodzę do pracy, mam dom, rodzinę. Alkoholik to ten, co musi chlać denaturat i inne świństwa, ja czasem napiję się wódeczki - wolno mi, piję za swoje. Jeszcze nigdy nie leżałem na ulicy, nigdy nie byłem na żadnym odwyku. Alkoholicy piją codziennie, od samego rana, sprzedają rzeczy z domu na wódkę, katują żonę i dzieci, śpią po klatkach i piwnicach". I nawet gdyby udowodnić takiemu klientowi, że w jego życiu wszystko to już się zdarzyło, on i tak znajdzie coś, czego jeszcze nie było.
Anka: Najczęściej pada stwierdzenie: "Piję normalnie, jak inni" oraz "Jeszcze nie jest ze mną tak źle". To jakby
Chodzę do pracy, mam dom, rodzinę. Alkoholik to ten, co musi chlać denaturat i inne świństwa, ja czasem napiję się wódeczki - wolno mi, piję za swoje. Jeszcze nigdy nie leżałem na ulicy, nigdy nie byłem na żadnym odwyku. Alkoholicy piją codziennie, od samego rana, sprzedają rzeczy z domu na wódkę, katują żonę i dzieci, śpią po klatkach i piwnicach". I nawet gdyby udowodnić takiemu klientowi, że w jego życiu wszystko to już się zdarzyło, on i tak znajdzie coś, czego jeszcze nie było.&lt;/&gt;<br>&lt;who3&gt;Anka: Najczęściej pada stwierdzenie: "Piję normalnie, jak inni" oraz "Jeszcze nie jest ze mną tak źle". To jakby
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego