Typ tekstu: Książka
Autor: Nowak Tadeusz
Tytuł: A jak królem, a jak katem będziesz
Rok wydania: 1993
Rok powstania: 1968
dłoń, a prawą osmykując garść owsa, rzuciła mi w oczy.
Zanim przetarłem twarz i wyplułem ziarno, ona była na równych nogach.
Próbowałem podejść do niej, ale ona coraz dalej wchodziła w owies.
Goniłem ją po owsie i po kukurydzy.
Ciągle mi się wymykała.
W tej gonitwie ze sobą zdeptaliśmy spory kawałek owsa i kukurydzy.
Żal mi się zrobiło tego zdeptanego pola.
Przestałem gonić za nią.
- Czego się boisz, wariatko?
. Przecież cię nie zjem.
Krasnoludków nie jadam.
Nawet nie wiem, jak się je jada.
Pić mi się tylko chce.
W gardle mi zaschło.
Dałabyś jabłko.
- A weź sobie sam.
Pełno ich na
dłoń, a prawą osmykując garść owsa, rzuciła mi w oczy.<br> Zanim przetarłem twarz i wyplułem ziarno, ona była na równych nogach.<br> Próbowałem podejść do niej, ale ona coraz dalej wchodziła w owies.<br> Goniłem ją po owsie i po kukurydzy.<br> Ciągle mi się wymykała.<br> W tej gonitwie ze sobą zdeptaliśmy spory kawałek owsa i kukurydzy.<br> Żal mi się zrobiło tego zdeptanego pola.<br> Przestałem gonić za nią.<br> - Czego się boisz, wariatko?<br> . Przecież cię nie zjem.<br> Krasnoludków nie jadam.<br> Nawet nie wiem, jak się je jada.<br> Pić mi się tylko chce.<br> W gardle mi zaschło.<br> Dałabyś jabłko.<br> - A weź sobie sam.<br> Pełno ich na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego