któremu się poddałaś. Ale dla mnie, jako racjonalisty, jest to tylko przypadek, czysty zbieg okoliczności. Daję ci, kochanie, wdzięczny temat do rozmyślań. A teraz czas już na ciebie. Dochodzi jedenasta, musisz się pośpieszyć. Nie wypada przecież spóźnić się na własny ślub. Będziesz miała uroczego męża. Kiedy przedstawiłaś mi go w kawiarence na Filtrowej, wydał mi się godny twoich uczuć. Myślę, że będziesz wierną żoną. Tak jak twoja babka i twoja matka.<br>W domu zastaniesz róże ode mnie. Poznasz je po tym, że nie znajdziesz przy nich żadnego biletu wizytowego, żadnej kartki. Tylko serce starego Don Juana, w którym trzy pokolenia kobiet