Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 5 (153)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
oddasz pieniądze i broń oraz wskażesz wspólników, możesz liczyć na łagodniejszy wyrok. Więcej nie mogę ci obiecać - powiedział komisarz.
Po zastanowieniu się, Damian B. rozpoczął opowieść. Tak, przyznaje się, to on zaplanował i pokierował napadem. Potrzebował pieniędzy, gdyż planowali z Moniką, że wyjadą do Włoch, na Sycylię, tam otworzą małą kawiarenkę i będą sobie spokojnie i dobrze żyli. Obliczyli, że wystarczy na to około pięćdziesiąt tysięcy dolarów i tyle spodziewał się uzyskać z napadu na szpital.
Planowali, że nie będą strzelać, że użyją broni tylko wówczas, jeśli będzie ich gonić policja, ale jakoś samo tak wyszło, że zaczęli strzelać.
Do napadu
oddasz pieniądze i broń oraz wskażesz wspólników, możesz liczyć na łagodniejszy wyrok. Więcej nie mogę ci obiecać&lt;/&gt; - powiedział komisarz.<br>Po zastanowieniu się, Damian B. rozpoczął opowieść. Tak, przyznaje się, to on zaplanował i pokierował napadem. Potrzebował pieniędzy, gdyż planowali z Moniką, że wyjadą do Włoch, na Sycylię, tam otworzą małą kawiarenkę i będą sobie spokojnie i dobrze żyli. Obliczyli, że wystarczy na to około pięćdziesiąt tysięcy dolarów i tyle spodziewał się uzyskać z napadu na szpital.<br>Planowali, że nie będą strzelać, że użyją broni tylko wówczas, jeśli będzie ich gonić policja, ale jakoś samo tak wyszło, że zaczęli strzelać.<br>Do napadu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego