Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
za pokrzywdzonego złożyło 20 tys. A pozostałe 140 tys.? Dlaczego nie wnioskują? Są możliwe dwie odpowiedzi. Pierwsza, że po prostu wiedzą, iż byli agentami. I druga, że nawet jeśli tylko część z nich naprawdę donosiła, to pozostali nie widzą sensu, żeby o cokolwiek się ubiegać.

Bo ta rozmowa kiedyś w kawiarni... Bo po co się znowu wychylać... Nie wiadomo, czym to się skończy... Bo zawsze każdy jest winny. Przyjęli perspektywę owiec, a owce nie mają zwyczaju składać wniosków. I właściwie być może ta druga odpowiedź jest smutniejsza niż pierwsza. Dlaczego? Sądzę bowiem, że u podstaw tak streszczonego sposobu rozumowania tkwi fundamentalny
za pokrzywdzonego złożyło 20 tys. A pozostałe 140 tys.? Dlaczego nie wnioskują? Są możliwe dwie odpowiedzi. Pierwsza, że po prostu wiedzą, iż byli agentami. I druga, że nawet jeśli tylko część z nich naprawdę donosiła, to pozostali nie widzą sensu, żeby o cokolwiek się ubiegać. <br><br>Bo ta rozmowa kiedyś w kawiarni... Bo po co się znowu wychylać... Nie wiadomo, czym to się skończy... Bo zawsze każdy jest winny. Przyjęli perspektywę owiec, a owce nie mają zwyczaju składać wniosków. I właściwie być może ta druga odpowiedź jest smutniejsza niż pierwsza. Dlaczego? Sądzę bowiem, że u podstaw tak streszczonego sposobu rozumowania tkwi fundamentalny
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego