się tego dnia pracować, wolałem patrzeć na ludzi. Poznałem ją, gdyż często przesiadywała w naszej kawiarni. Ładne dziewczątko: długie blond włosy, lekko podkręcone, zgrabne nogi, cycuszki jak trzeba, słowem - wszystko na miejscu. Szła ulicą po drugiej stronie i oglądała się za siebie, jakby chciała zatrzymać taksówkę. Kiedy była dokładnie naprzeciwko kawiarni, o tam</> - wskazał ręką kelner <q>- zatrzymał się przy niej biały Mercedes, a ona wsiadła do wozu. Wyglądało na to, jakby byli umówieni, gdyż wszystko trwało parę sekund. Pamiętam, że to mnie wtedy zaintrygowało.</><br><q>- Dlaczego?</><br><q>- Z prostej przyczyny. Ona była przecież siusiumajtką, miała chyba nie więcej jak siedemnaście lat, a ten