Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzejewski Jerzy
Tytuł: Popiół i diament
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1948
końskiego łajna. Młoda kobieta szła z wózkiem dziecięcym. Przed narożnym domem stał furgon z meblami. W owalnym lustrze opartym o ścianę domu ujrzał swoje buty. Na Alei Trzeciego Maja roiło się od sztubaków. Spojrzał na zegarek. Było sześć po drugiej.
Po chwili znalazł się na placu Czerwonej Armii. Na werandzie kawiarni Bałabanowicza kilka tylko osób siedziało. Przeszedł placem na przełaj i skręcił w jedną z bocznych ulic. Minął jeden dom, drugi, trzeci. Były to porządne, murowane kamienice. Dalej ciągnęła się nie zabudowana i oparkaniona parcela. Za nią stał parterowy, długi drewniak. Zajrzał do bramy. Otwierała się na rozległe podwórze z ogrodem
końskiego łajna. Młoda kobieta szła z wózkiem dziecięcym. Przed narożnym domem stał furgon z meblami. W owalnym lustrze opartym o ścianę domu ujrzał swoje buty. Na Alei Trzeciego Maja roiło się od sztubaków. Spojrzał na zegarek. Było sześć po drugiej.<br>Po chwili znalazł się na placu Czerwonej Armii. Na werandzie kawiarni Bałabanowicza kilka tylko osób siedziało. Przeszedł placem na przełaj i skręcił w jedną z bocznych ulic. Minął jeden dom, drugi, trzeci. Były to porządne, murowane kamienice. Dalej ciągnęła się nie zabudowana i oparkaniona parcela. Za nią stał parterowy, długi drewniak. Zajrzał do bramy. Otwierała się na rozległe podwórze z ogrodem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego