Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
powiada Szekspir - biada podrzędnym istotom, które wchodzą między ostrza potężnych szermierzy... Niestety, wszedłem - zupełnie nieświadomie. I musiałem zginąć.
Zabrał się za mnie najbardziej doświadczony wyga, świetny reporter i bardzo dobrze piszący dziennikarz - Janusz Rolicki. Poszedł moim tropem i napisał swój reportaż o moim reportażu. Kiedy spotkałem się z nim w kawiarni "Wilanowska" - nie, nie powtórzył mojego błędu, wysłuchał mnie, dał mi powiedzieć co chciałem, a potem obrócił to przeciwko mnie - mówił, że jest mu mnie strasznie żal, że to właśnie ja się dałem tak wmanewrować, że taki młody, taki dobrze się zapowiadający, taki sympatyczny...
- Ale pan rozumie - rzetelność zawodowa każe mi
powiada Szekspir - biada podrzędnym istotom, które wchodzą między ostrza potężnych szermierzy... Niestety, wszedłem - zupełnie nieświadomie. I musiałem zginąć.<br>Zabrał się za mnie najbardziej doświadczony wyga, świetny reporter i bardzo dobrze piszący dziennikarz - Janusz Rolicki. Poszedł moim tropem i napisał swój reportaż o moim reportażu. Kiedy spotkałem się z nim w kawiarni "Wilanowska" - nie, nie powtórzył mojego błędu, wysłuchał mnie, dał mi powiedzieć co chciałem, a potem obrócił to przeciwko mnie - mówił, że jest mu mnie strasznie żal, że to właśnie ja się dałem tak wmanewrować, że taki młody, taki dobrze się zapowiadający, taki sympatyczny... <br>- Ale pan rozumie - rzetelność zawodowa każe mi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego