głową, stojącego na plaży. To były tylko głupie marzenia, jakby sam był małym chłopcem.<br>- Gdybyś miała aparat, mogłabyś mu zrobić zdjęcie - powiedział Feliks do Ayi.<br>Aya kupiła &lt;name type="prod"&gt;polaroid&lt;/&gt; i pojechała na Japonii do hotelu Karwia, na swój zwykły spacer. Po powrocie rozłożyła zdjęcia na stole: Eliasz na leżaku, Eliasz przy kawiarnianym stoliku z Moniką palącą papierosa, Eliasz z grubym czarnowłosym chłopakiem, wystrojonym w białą koszulę i okropny krawat w groszki.<br>- To Mały Mirek, jego nowy przyjaciel. Syn pielęgniarki z hotelu.<br>- To świetnie, że ma przyjaciela - powiedział Feliks. - A Monika?<br>- Ona wciąż przyjaźni się z Kochem. Ale chyba nie są kochankami. I