Typ tekstu: Książka
Autor: Mariusz Sieniewicz
Tytuł: Czwarte niebo
Rok: 2003
starzy spieprzyli wszystko, sami się nie orientują, chcą tylko przetrwać te kilka, kilkanaście lat - my zostaniemy tutaj jeszcze trochę. Dali receptę na ból głowy, gdy serce wysiada... Trzeba nowej ascezy, moralnej dyscypliny, wysiłku - z tego rodzi się sens. Rozumiesz? Sens!... Nienawidzę, nienawidzę ludzkiej bierności, tego instynktu stada. Każą biec - biegną, każą stać - stoją. Tego nas uczą! Tego. A ja inaczej chcę...
Zygmunt nie mógł pojąć, jak facet, który przed paroma minutami o mało co nie zabił człowieka, teraz spokojnie odstawia moralniaka. Przecież Rubin lubił Kuca, kilka razy nawet go bronił. Za szybka zmiana... Może rzeczywiście nic wielkiego się nie stało. Kuc
starzy spieprzyli wszystko, sami się nie orientują, chcą tylko przetrwać te kilka, kilkanaście lat - my zostaniemy tutaj jeszcze trochę. Dali receptę na ból głowy, gdy serce wysiada... Trzeba nowej ascezy, moralnej dyscypliny, wysiłku - z tego rodzi się sens. Rozumiesz? Sens!... Nienawidzę, nienawidzę ludzkiej bierności, tego instynktu stada. Każą biec - biegną, każą stać - stoją. Tego nas uczą! Tego. A ja inaczej chcę...<br>Zygmunt nie mógł pojąć, jak facet, który przed paroma minutami o mało co nie zabił człowieka, teraz spokojnie odstawia moralniaka. Przecież Rubin lubił Kuca, kilka razy nawet go bronił. Za szybka zmiana... Może rzeczywiście nic wielkiego się nie stało. Kuc
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego