tak niedaleko. Tu, w tym miejscu, jest akurat rozjazd. W prawo na Warszawę, w lewo do Torunia, do Ciebie. Wiesz, który kierunek bym wybrała.<br>Z domu oczywiście zapomniałam mnóstwo rzeczy. Będę więc musiała jeszcze przyjechać, najprawdopodobniej za 2 tygodnie, bo do Krakowa jedziemy później. Ale Ciebie przecież nie będzie. W każdym razie napisz, kiedy wracasz do domu. Ciągle Cię nie ma.<br>W szkole się męczę. Nie chodzi tylko o naukę. Pisałam Ci już o tym, że Ance powiedziałam. Musiałam to wreszcie z siebie wyrzucić, i ona od razu się wygadała. Nie mam jej tego za złe, sam widzisz, razem wyjechałyśmy na