Typ tekstu: Prasa
Tytuł: CKM
Nr: 6
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
w dzień słońce prażyło tak zapamiętale, że bez ubrania z długim rękawem w kilka minut paliło skórę, w ubraniu zaś pomagało całkowicie przegrzać organizm, mimo iż temperatura nie przekraczała 28-30 stopni. Podczas spływu przez dżunglę czas upływa w bardzo specyficzny sposób. Czasami minuty mijają tak wolno jak dni, a kiedy indziej dni lecą jak minuty. Mike w samotności zaczął rozmawiać sam ze sobą. Bał się, że to początki schizofrenii, więc żeby dodać sobie sił i odwagi, powtarzał, że dokonuje właśnie bohaterskiego czynu, pobija rekord. "To na wypadek, gdybym zapomniał" - wspomina.
Od biedy mógł podczas takiego postoju wystarać się o coś do
w dzień słońce prażyło tak zapamiętale, że bez ubrania z długim rękawem w kilka minut paliło skórę, w ubraniu zaś pomagało całkowicie przegrzać organizm, mimo iż temperatura nie przekraczała 28-30 stopni. Podczas spływu przez dżunglę czas upływa w bardzo specyficzny sposób. Czasami minuty mijają tak wolno jak dni, a kiedy indziej dni lecą jak minuty. Mike w samotności zaczął rozmawiać sam ze sobą. Bał się, że to początki schizofrenii, więc żeby dodać sobie sił i odwagi, powtarzał, że dokonuje właśnie bohaterskiego czynu, pobija rekord. "To na wypadek, gdybym zapomniał" - wspomina.<br>Od biedy mógł podczas takiego postoju wystarać się o coś do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego