moich wierszy. A wydawało się, że skoro wszyscy zanotowali moją obecność, to muszą mieć rację.<br>Niektóre minione fragmenty występują z oddalenia wyraziście, jak gdyby działy się wczoraj: inne - zamglone, zamazane w mroku. Odległość w czasie nie zawsze decyduje, pamięć rządzi się własnymi, jakże kapryśnymi prawami. W jednych wypadkach zawodzi całkowicie, kiedy indziej przekazuje przeszłość z fotograficzną wiernością. Trzeba więc być bardzo ostrożnym i ograniczać kategoryczność wypowiedzi do wydarzeń niewątpliwie dokładnie zapamiętanych.<br>Przytoczę dwa jaskrawe przykłady. Wspominając pierwsze zetknięcie się z Michalskim, Stanisław Piętak w swoich "Portretach i zapiskach" opisuje go w następujący sposób: "Wzrostu był średniego, proporcjonalnie zbudowany, głowę miał piękną, czarnowłosą