Typ tekstu: Książka
Autor: Płoński Janusz, Rybiński Maciej
Tytuł: Góralskie tango
Rok: 1978
tej porze kawiarni. Alicji jeszcze nie było. Usiadł, zamówił kawę i po namyśle dwa pączki. Popatrzył na zegarek. Spóźniała się, no, ale nie jechała samochodem.
Zjadł oba ciastka, wypił kawę, zabawiał się dla zabicia czasu sporządzaniem laleczek z bibułki. Czekał już dwadzieścia minut i chciał zrezygnować, pewny, że nie przyjdzie, kiedy wreszcie się pojawiła. Wyglądała prześlicznie, jak zwykle.
Zerwał się od stolika, pomógł jej przy szatni. Kiedy siadali, jakiś mężczyzna dwa stoliki dalej spojrzał na nią z wyraźnym podziwem, a na Dymka - tak mu się przynajmniej wydawało - z zazdrością. Poczuł się dumny:
Alicja przeglądała kartę, coś tam zamawiała, a on ciągle
tej porze kawiarni. Alicji jeszcze nie było. Usiadł, zamówił kawę i po namyśle dwa pączki. Popatrzył na zegarek. Spóźniała się, no, ale nie jechała samochodem.<br>Zjadł oba ciastka, wypił kawę, zabawiał się dla zabicia czasu sporządzaniem laleczek z bibułki. Czekał już dwadzieścia minut i chciał zrezygnować, pewny, że nie przyjdzie, kiedy wreszcie się pojawiła. Wyglądała prześlicznie, jak zwykle.<br>Zerwał się od stolika, pomógł jej przy szatni. Kiedy siadali, jakiś mężczyzna dwa stoliki dalej spojrzał na nią z wyraźnym podziwem, a na Dymka - tak mu się przynajmniej wydawało - z zazdrością. Poczuł się dumny:<br>Alicja przeglądała kartę, coś tam zamawiała, a on ciągle
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego