tym prawdy? Zdaniem czynników duchownych i świeckich "żadna z działających oficjalnie grup katolików świeckich nie ma prawa powoływać się na mandat Kościoła i aprobatę Ks. Prymasa". Najlepszy dowód, że wśród doradców i ekspertów wyznaczonych przez Prymasa Polski dla utrzymywania łączności z "Solidarnością" i rządem PRL nie ma nikogo, kto należał kiedykolwiek do tej czy innej grupy świeckiej ("Znak", ODISS, PAX, CHSS). "Nigdy jeszcze od chwili powstania PRL - pisze w korespondencji z Warszawy wysłannik pisma Stuttgarter Zeitung - żaden członek politycznego ugrupowania katolickiego w kraju nie otrzymał tak wysokiej funkcji rządowej. Niemniej już dzisiaj powątpiewa się w mądrość i dalekowzroczność tego posunięcia, jak