Typ tekstu: Książka
Autor: Białołęcka Ewa
Tytuł: Tkacz iluzji
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1997
tym natłokiem wiadomości. Spojrzał na mnie z pobłażliwym rozbawieniem.
"Ależ Stworzyciel to nie jest żaden zawód. Tak samo jak Tkacz Iluzji. Nie chciałbym obijać się przez całe życie, korzystając tylko z talentu. A ty kim zostaniesz?"
Nikt jeszcze nie zapytał mnie o coś takiego, ale na szczęście zastanawiałem się już kiedyś nad tą sprawą.
"Biologiem, specjalistą od smoków" - odparłem zdecydowanie. Nie było to żadne konkretne rzemiosło, ale najbardziej mnie pociągało.
Akurat przechodziliśmy obok jakiegoś ładnego domku, którego łukowate okna otoczone były freskami stylizowanych kwiatów. Uwaga Nocnego Śpiewaka odpłynęła. Zza nie domkniętych okiennic wyglądały kobiece twarze. Na uróżowanych policzkach namalowane miały nieduże
tym natłokiem wiadomości. Spojrzał na mnie z pobłażliwym rozbawieniem.<br>"Ależ Stworzyciel to nie jest żaden zawód. Tak samo jak Tkacz Iluzji. Nie chciałbym obijać się przez całe życie, korzystając tylko z talentu. A ty kim zostaniesz?"<br>Nikt jeszcze nie zapytał mnie o coś takiego, ale na szczęście zastanawiałem się już kiedyś nad tą sprawą. <br>"Biologiem, specjalistą od smoków" - odparłem zdecydowanie. Nie było to żadne konkretne rzemiosło, ale najbardziej mnie pociągało.<br>Akurat przechodziliśmy obok jakiegoś ładnego domku, którego łukowate okna otoczone były freskami stylizowanych kwiatów. Uwaga Nocnego Śpiewaka odpłynęła. Zza nie domkniętych okiennic wyglądały kobiece twarze. Na uróżowanych policzkach namalowane miały nieduże
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego