Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 6
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
mundur, 3 tys. marek, 2 pierścionki, obrączka, buty dla Cyli, plastikowa peleryna, sweter, mały bochenek chleba, dwie konserwy, butelka wina i brzytwa.
Po nieprzespanej nocy i ciągnących się w nieskończoność godzinach - za pięć trzecia następnego dnia Jerzy zgłosił się u Rottenfuhrera, by zwolnić się na godzinę. Miał iść po nielegalną kiełbasę.

W przebraniu esesmana

Błyskawicznie przebrał się na strychu, poprawił kaburę obciążoną śrubami, założył słoneczne okulary, wziął załadowany chlebak. Wyszedł z magazynu niezauważony już jako - Steiner Helmuth, stopień - SS Rotenfuhrer. - Rampa była pusta. Przeszedłem przez tory, na drogę, 20-30 metrów dalej pracowali więźniowie. Gdy przechodziłem koło nich, stanęli na baczność
mundur, 3 tys. marek, 2 pierścionki, obrączka, buty dla Cyli, plastikowa peleryna, sweter, mały bochenek chleba, dwie konserwy, butelka wina i brzytwa.<br>Po nieprzespanej nocy i ciągnących się w nieskończoność godzinach - za pięć trzecia następnego dnia Jerzy zgłosił się u Rottenfuhrera, by zwolnić się na godzinę. Miał iść po nielegalną kiełbasę.<br><br>&lt;tit&gt;W przebraniu esesmana&lt;/&gt;<br><br>Błyskawicznie przebrał się na strychu, poprawił kaburę obciążoną śrubami, założył słoneczne okulary, wziął załadowany chlebak. Wyszedł z magazynu niezauważony już jako - Steiner Helmuth, stopień - SS Rotenfuhrer. - Rampa była pusta. Przeszedłem przez tory, na drogę, 20-30 metrów dalej pracowali więźniowie. Gdy przechodziłem koło nich, stanęli na baczność
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego