Typ tekstu: Książka
Autor: Kowalewski Włodzimierz
Tytuł: Bóg zapłacz!
Rok: 2000
Wejście zapasowe", i rysunek człowieczka w piżamie, przyglądającego się balii otoczonej obłokiem mydlin. Zaciekawiony, zajrzał do środka.
Teraz już rozróżniał śpiewaną melodię i powtarzane słowa. To ksiądz Edwin sprawował swoją ofiarę.
W kącie, za rzędami maszyn do prania, na paletach, chroniących przed zamoczeniem nóg, klęczało kilka kobiet. Ksiądz wznosił akurat kielich przed ołtarzem urządzonym na stole do sortowania bielizny; stały tam dwie zapalone świece, a pomiędzy nimi poczerniały ze starości obrazek w blaszanej ramce. Modlitwie towarzyszyło buczenie zdezelowanych agregatów i wisząca w powietrzu para, przesycona detergentami.
- Niech sze żmiłuje nad nami wszystkimi Bóg Ojciec, Syn Boży i Duch Święty! - usłyszał z
Wejście zapasowe", i rysunek człowieczka w piżamie, przyglądającego się balii otoczonej obłokiem mydlin. Zaciekawiony, zajrzał do środka.<br>Teraz już rozróżniał śpiewaną melodię i powtarzane słowa. To ksiądz Edwin sprawował swoją ofiarę.<br>W kącie, za rzędami maszyn do prania, na paletach, chroniących przed zamoczeniem nóg, klęczało kilka kobiet. Ksiądz wznosił akurat kielich przed ołtarzem urządzonym na stole do sortowania bielizny; stały tam dwie zapalone świece, a pomiędzy nimi poczerniały ze starości obrazek w blaszanej ramce. Modlitwie towarzyszyło buczenie zdezelowanych agregatów i wisząca w powietrzu para, przesycona detergentami.<br>- Niech sze żmiłuje nad nami wszystkimi Bóg Ojciec, Syn Boży i Duch Święty! - usłyszał z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego