Typ tekstu: Książka
Autor: Kabatc Eugeniusz
Tytuł: Vinum sacrum et profanum
Rok: 2003
trudno było czasem zrozumieć... Jak wtedy choćby, gdy kazał mi postawić jedną butelkę wina, wina czerwonego, gwoli ścisłości, i kieliszek na jednym oknie, a drugą butelkę i drugi kieliszek na drugim oknie. I zaczął chodzić po pokoju od okna do okna, przy każdym zatrzymując się i częstując się winem, chlup, kieliszek wina przy jednym, chlup, przy drugim, i tak w kółko, aż w końcu pyta mnie: - Dziś jest dwudziesty ósmy, prawda? - A ja na to: - Nie, Ekscelencjo, dziś jest dwudziesty siódmy. - Głupcze - on do mnie - myślisz, że wiesz lepiej ode mnie? Dwudziesty ósmy, moje urodziny. - Przepraszam - mówię - ale dziś jest dwudziesty
trudno było czasem zrozumieć... Jak wtedy choćby, gdy kazał mi postawić jedną butelkę wina, wina czerwonego, gwoli ścisłości, i kieliszek na jednym oknie, a drugą butelkę i drugi kieliszek na drugim oknie. I zaczął chodzić po pokoju od okna do okna, przy każdym zatrzymując się i częstując się winem, chlup, kieliszek wina przy jednym, chlup, przy drugim, i tak w kółko, aż w końcu pyta mnie: - Dziś jest dwudziesty ósmy, prawda? - A ja na to: - Nie, Ekscelencjo, dziś jest dwudziesty siódmy. - Głupcze - on do mnie - myślisz, że wiesz lepiej ode mnie? Dwudziesty ósmy, moje urodziny. - Przepraszam - mówię - ale dziś jest dwudziesty
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego