listy, szczególnie korespondencja z siostrą. Wiem, że pan i pani Marta byliście zaprzyjaźnieni, więc chciałem, żeby to niezwłocznie dotarło do pana. No, i jest jeszcze testament.<br>- Znowu! - jęknął Michał.<br>- Większość osób by się cieszyła, dostając spadek z Ameryki, ale pan ciągle narzeka. Tak, znowu. Tym razem jednak doradzał jej jakiś kiepski prawnik i napisali tak ten testament, że powinien wstydzić się ten, kto dał mu dyplom z prawa. Ona, naturalnie, miała prawo być niezdecydowaną kobietą, ale on? Tak czy inaczej, w świetle prawa amerykańskiego podobno wszystko jest w porządku. Tłumaczenie na polski poświadczone urzędowo, nawet pieczęć polskiego konsulatu, bardzo proszę, a