niemieckich klientów, kupcy fundują obiad. <br>Więcej Niemców zagląda na bazar także dzięki temu, że odkąd jesteśmy w Unii, nie ma kolejek na granicy<br><br>Jeszcze niedawno handlowcy z ul. Sportowej narzekali na zmierzch bazarów spowodowany wyrównywaniem się cen po obu stronach Odry i wysokim kursem złotówki. - Od stycznia do czerwca było kiepsko. Teraz klientów przybyło o ok. 20 proc. - mówi Paweł Sławiak z rady bazaru. Przy Sportowej, zwłaszcza w soboty, trudno znaleźć miejsce do parkowania: pełno jest aut z rejestracjami Frankfurtu, Eisenhuettenstadt, Berlina, Poczdamu. - Przyjeżdżam raz w miesiącu, szczególnie po mięso, wędliny, warzywa i pieczywo - mówi Uta Langer z Beeskow. - Są u