Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Wprost
Nr: 12.05
Miejsce wydania: Poznań
Rok: 1999
zadeklarowali, że poprą kandydaturę Kiszczaka, "ale pod warunkiem, że będzie miał zapewnioną [odpowiednią] liczbę głosów opozycji". Potwierdzało to po raz kolejny, że utracili oni przynajmniej częściowo kontrolę nad swoimi posłami, w przeciwnym bowiem razie poparcie parlamentarzystów "Solidarności" nie byłoby Jaruzelskiemu potrzebne.
Próbując przekonać generała, Janusz Reykowski dowodził na wspomnianym posiedzeniu kierownictwa PZPR, że "z podobnymi zagrożeniami będzie musiał się liczyć każdy kandydat na prezydenta z ramienia koalicji". Przewidywał, że "20-30 posłów z opozycji nie będzie brało udziału w Zgromadzeniu Narodowym. Trzeba nad tym popracować". Praca trwała trzy tygodnie i - sądząc po szyfrogramie gen. Dankowskiego - nie ograniczała się do rozmów politycznych
zadeklarowali, że poprą kandydaturę Kiszczaka, "ale pod warunkiem, że będzie miał zapewnioną [odpowiednią] liczbę głosów opozycji". Potwierdzało to po raz kolejny, że utracili oni przynajmniej częściowo kontrolę nad swoimi posłami, w przeciwnym bowiem razie poparcie parlamentarzystów "Solidarności" nie byłoby Jaruzelskiemu potrzebne.<br>Próbując przekonać generała, Janusz Reykowski dowodził na wspomnianym posiedzeniu kierownictwa PZPR, że "z podobnymi zagrożeniami będzie musiał się liczyć każdy kandydat na prezydenta z ramienia koalicji". Przewidywał, że "20-30 posłów z opozycji nie będzie brało udziału w Zgromadzeniu Narodowym. Trzeba nad tym popracować". Praca trwała trzy tygodnie i - sądząc po szyfrogramie gen. Dankowskiego - nie ograniczała się do rozmów politycznych
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego