o których opowiada film byłam w Budapeszcie, gdzie Szabo kręcił "Mefista". Grałam niewielką rolę obok Klausa Marii Brandauera. Nie znałam wtedy jeszcze niemieckiego, którym posługiwała się ekipa. Zorientowałam się, że w Polsce coś się dzieje, kiedy pod oknami hotelu przeszła manifestacja, wykrzykując: Lendiel, Lendiel! Wyszłam na ulicę i zobaczyłam, że kierują się w stronę pomnika Bema. Pobiegłam do Instytutu Polskiego, ale zastałam drzwi zamknięte na głucho. Następnego dnia przyjechał z Wiednia Brandauer i mówi mi, że w Polsce wybuchła rewolucja, na czele stoi jakiś Waleza, podstawiony agent Moskwy, a głupi Polacy mu wierzą. Powoływał się na Bruno Krajsky'ego, od którego podobno usłyszał