Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kultura
Nr: 5(500)
Miejsce wydania: Paryż
Rok: 1989
dziennikarstwa, wpierw jako redaktor sportowy Polskiej Agencji Telegraficznej, skąd przeszedł do Robotnika, bo Klibański równie wcześnie został członkiem PPS, której pozostał wierny przez całe życie. Był też w dalszym ciągu jednym z redaktorów tego pisma, gdy wybuchła wojna. W dniu 5 września na słynny apel płk. Umiastowskiego wyszedł z Warszawy, kierując się na wschód, doszedł czy dojechał, różnie to bywało, do Wilna, zajętego wkrótce przez Armię Czerwoną, po pewnym zaś czasie wspaniałomyślnie przekazanego Litwie. Wilno było wtedy zatłoczone uchodźcami z zachodu, bez pieniędzy, bez środków do życia. Opowiadał mi Zbigniew Racięski że Klibański dwoił się i troił, by zorganizować pomoc dla dziennikarzy
dziennikarstwa, wpierw jako redaktor sportowy Polskiej Agencji Telegraficznej, skąd przeszedł do Robotnika, bo Klibański równie wcześnie został członkiem PPS, której pozostał wierny przez całe życie. Był też w dalszym ciągu jednym z redaktorów tego pisma, gdy wybuchła wojna. W dniu 5 września na słynny apel płk. Umiastowskiego wyszedł z Warszawy, kierując się na wschód, doszedł czy dojechał, różnie to bywało, do Wilna, zajętego wkrótce przez Armię Czerwoną, po pewnym zaś czasie wspaniałomyślnie przekazanego Litwie. Wilno było wtedy zatłoczone uchodźcami z zachodu, bez pieniędzy, bez środków do życia. Opowiadał mi Zbigniew Racięski że Klibański dwoił się i troił, by zorganizować pomoc dla dziennikarzy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego