Typ tekstu: Książka
Autor: Żukrowski Wojciech
Tytuł: Kamienne tablice
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1966
szczęśliwi, wystarczy tylko uznać, że takie właśnie życie jest jedynie dostępne, nieuniknione jak los. Czy nie wszystko jedno, jak się umiera? Przejdzie się czarną furtą, samotnie, wymykając z ramion, które by chciały zatrzymać. Czy warto się tu wiązać, czepiać kurczowo, szamotać? Może ten człowiek, który przysiadł na skraju drogi, odrzucił kij, bo już wie, że się nie obroni, że jest skazany, bo umarł dla swoich bliskich, którzy odstąpili i już się pogodził. Czuje odór hieny, skomlącej w żądzy szarpania, pożerania tego jeszcze ciepłego ciała.
Modliła się, kryła twarz w dłoniach, modliła się, podpowiadając ratunek kulawemu, przecież nadjedzie jakaś ciężarówka, może krzyknąć
szczęśliwi, wystarczy tylko uznać, że takie właśnie życie jest jedynie dostępne, nieuniknione jak los. Czy nie wszystko jedno, jak się umiera? Przejdzie się czarną furtą, samotnie, wymykając z ramion, które by chciały zatrzymać. Czy warto się tu wiązać, czepiać kurczowo, szamotać? Może ten człowiek, który przysiadł na skraju drogi, odrzucił kij, bo już wie, że się nie obroni, że jest skazany, bo umarł dla swoich bliskich, którzy odstąpili i już się pogodził. Czuje odór hieny, skomlącej w żądzy szarpania, pożerania tego jeszcze ciepłego ciała.<br>Modliła się, kryła twarz w dłoniach, modliła się, podpowiadając ratunek kulawemu, przecież nadjedzie jakaś ciężarówka, może krzyknąć
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego