Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Perspektywy
Nr: 14
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1980
Wyjaśniono mi, ze człowiek ów w ten sposób informuje kogo należy o swoich umiejętnościach do pisania).
Na skraju buszu kilkadziesiąt postaci w fantastycznych pełnych piór strojach ale i zdobnych w bezwstydne nagości, świętuje zbiórkę darów na zakup żony. Musimy dać banknot, który mistrz ceremonii wtyka z satysfakcją w długi bambusowy kij.
Później w małej wioseczce prowincji Chimbu, obserwuję święto zaślubin i połączone z tym świniobicie. Panna młoda, w imponującej czapie z futra, obnażona do pasa, z licznymi ozdobami u szyi i przegubów, stała jak posąg nad olbrzymią pieczenią. Nie drażnił jej dym z ogniska u stóp i swąd wytapianego z prosięcia
Wyjaśniono mi, ze człowiek ów w ten sposób informuje kogo należy o swoich umiejętnościach do pisania).<br>Na skraju buszu kilkadziesiąt postaci w fantastycznych pełnych piór strojach ale i zdobnych w bezwstydne nagości, świętuje zbiórkę darów na zakup żony. Musimy dać banknot, który mistrz ceremonii wtyka z satysfakcją w długi bambusowy kij.<br>Później w małej wioseczce prowincji Chimbu, obserwuję święto zaślubin i połączone z tym świniobicie. Panna młoda, w imponującej czapie z futra, obnażona do pasa, z licznymi ozdobami u szyi i przegubów, stała jak posąg nad olbrzymią pieczenią. Nie drażnił jej dym z ogniska u stóp i swąd wytapianego z prosięcia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego