Typ tekstu: Książka
Autor: Adam Czerniawski
Tytuł: Narracje ormiańskie
Rok wydania: 2003
Lata powstania: 1956-1986
był już w drodze do Polski, zdecydowałem, że muszę tu zostać.
- Oni na razie milczą - zauważył de Beer - ale tu o zniknięciu Juliana zaczną mówić lada dzień, więc wszystko prędzej czy później wyjdzie na jaw. Ale co się stało w Monachium? Czytałem właśnie o jakimś ataku terrorystycznym, w którym zginęło kilkanaście osób i było dużo rannych. Czy to nie wy przypadkiem?
- Tak - zgodził się Amos. - Załatwiliśmy Sen-Fanga zgodnie z instrukcją.
- To dobrze, ale po co tyle trupów?
- Żeby podejrzenie padło na Arabów. Ale porwano nam Groddeka.
- Kto? Jak? - zaniepokoił się de Beer.
- Nie mam pojęcia - odparł strapiony Amos. - Chyba jacyś
był już w drodze do Polski, zdecydowałem, że muszę tu zostać.<br>- Oni na razie milczą - zauważył de Beer - ale tu o zniknięciu Juliana zaczną mówić lada dzień, więc wszystko prędzej czy później wyjdzie na jaw. Ale co się stało w Monachium? Czytałem właśnie o jakimś ataku terrorystycznym, w którym zginęło kilkanaście osób i było dużo rannych. Czy to nie wy przypadkiem?<br>- Tak - zgodził się Amos. - Załatwiliśmy Sen-Fanga zgodnie z instrukcją.<br>- To dobrze, ale po co tyle trupów?<br>- Żeby podejrzenie padło na Arabów. Ale porwano nam Groddeka.<br>- Kto? Jak? - zaniepokoił się de Beer.<br>- Nie mam pojęcia - odparł strapiony Amos. - Chyba jacyś
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego