jest niemożliwa; do ewentualnego strajku przystąpi tylko część maszynistów, a reszta, nie należąca do związku, pomimo że w większości popiera nasze postulaty, będzie dalej pracować.</><br>Zdaniem rządu, ewentualny strajk będzie nielegalny. Jeżeli przez trzy dni maszyniści nie podejmą pracy, zostaną zwolnieni. <q>- Nie boimy się tych gróźb, nie sposób przecież zwolnić kilkanaście tysięcy ludzi. Kto za nas miałby jeździć?</> - zapytał Tadeusz Krupa.<br>Rząd jednak twierdzi, że jest przygotowany do strajku, ale jest również otwarty na rozmowy. Jego zdaniem, można przyjąć tylko niektóre, głównie ekonomicznie postulaty związkowców. Tymczasem związkowcy, oprócz żądania podwyżki płac o około 300 zł, domagają się także wypracowania przez rząd