może nią zostaniesz. <br>Internetowa wycieczka pod hasłem "Olimpiada 2000" jest świetnym pretekstem do poznania historii igrzysk olimpijskich, najmniejszego kontynentu świata i miasta Sydney czy spełnienia patriotycznego obowiązku w postaci złożenia życzeń polskim sportowcom. <br>Jeśli szukasz wiadomości z pierwszej ręki, zajrzyj na stronę australijskiego dziennika Sydney Morning Herald &lt;gap&gt;. Od informacji olimpijskich kipią zresztą strony wszystkich agencji prasowych. Wystarczy rzucić okiem na &lt;gap&gt;. Zobacz też, co ma do zaoferowania oficjalna strona &lt;gap&gt;. Tu przez cały ubiegły rok trwało odliczanie do wielkiej inauguracji, a zainteresowani mogli na własne oczy przekonać się o postępach przygotowań czy prześledzić trasę znicza olimpijskiego (który 28 czerwca zanurkował i przywitał się