Typ tekstu: Książka
Autor: Strączek Adam
Tytuł: Wyznanie lekarza-łapownika
Rok: 1995
się kombatantem ze styropianu. Jego styropianowy kolega, co to jeszcze niedawno kitował okna w Szwecji (nie musiał być znowu takim wielkim podpadziochą, skoro władze dały mu paszport), okazuje się nagle specem od gospodarki i kandydatem na ministra czy premiera nawet. Gdzie się tak wyuczył o tej gospodarce? Może to nauka kitowania wystarcza? Historia się powtarza.
Kiedy Piłsudski na krakowskich błoniach zobaczył kiedyś defiladę kombatantów, westchnął podobno: żebym miał was tylu w dwudziestym roku, to nie na Kijów, a na Moskwę bym poszedł!
Czyżby z takich kombatantów był właśnie Wojtasik? Bo nie do wiary, ale Wojtasik był akowcem. Czyżby dopiero niedawno się
się kombatantem ze styropianu. Jego styropianowy kolega, co to jeszcze niedawno kitował okna w Szwecji (nie musiał być znowu takim wielkim &lt;orig&gt;podpadziochą&lt;/&gt;, skoro władze dały mu paszport), okazuje się nagle specem od gospodarki i kandydatem na ministra czy premiera nawet. Gdzie się tak wyuczył o tej gospodarce? Może to nauka kitowania wystarcza? Historia się powtarza.<br>Kiedy Piłsudski na krakowskich błoniach zobaczył kiedyś defiladę kombatantów, westchnął podobno: żebym miał was tylu w dwudziestym roku, to nie na Kijów, a na Moskwę bym poszedł! <br>Czyżby z takich kombatantów był właśnie Wojtasik? Bo nie do wiary, ale Wojtasik był akowcem. Czyżby dopiero niedawno się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego