Typ tekstu: Książka
Autor: Dygat Stanisław
Tytuł: Jezioro Bodeńskie
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1946
Piwo trzeba sprzedawać, fajkę palić i dobrze podatki płacić, ale broń Boże coś więcej.
Tymczasem żołnierz i dziewczyna pławią się po uszy w solipsyzmie. Żołnierz, jak mogę się domyślić, opowiada o swoich walkach i ich patriotycznej podbudowie. Musi to być wstrząsające, bo dziewczyna przesuwa raz po raz ręką po czole, kiwa głową i szepce: och, ech, ho, ej, przy czym rysy jej coraz bardziej teatralnieją i szlachetnieją. Zresztą żołnierz, u którego od początku dojrzałem skłonność do patosu, nie pozostaje w tyle. Nadużywa gestu i głosu, co parę zdań powtarza: - Aber ich liebe Deutschland. - Widzę, że między nimi wywiązuje się cicha walka
Piwo trzeba sprzedawać, fajkę palić i dobrze podatki płacić, ale broń Boże coś więcej.<br>Tymczasem żołnierz i dziewczyna pławią się po uszy w solipsyzmie. Żołnierz, jak mogę się domyślić, opowiada o swoich walkach i ich patriotycznej podbudowie. Musi to &lt;page nr=83&gt; być wstrząsające, bo dziewczyna przesuwa raz po raz ręką po czole, kiwa głową i szepce: och, ech, ho, ej, przy czym rysy jej coraz bardziej teatralnieją i szlachetnieją. Zresztą żołnierz, u którego od początku dojrzałem skłonność do patosu, nie pozostaje w tyle. Nadużywa gestu i głosu, co parę zdań powtarza: - Aber ich liebe Deutschland. - Widzę, że między nimi wywiązuje się cicha walka
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego