Typ tekstu: Książka
Autor: Newerly Igor
Tytuł: Pamiątka z Celulozy
Rok wydania: 1973
Rok powstania: 1952
Ten ma, kto o drugim myśli. Nie o sobie, tylko o tym drugim: czego on potrzebuje? Z miłością, panie dziejku: czy można mu czymś dogodzić i za ile?
- Jakoś ta miłość u pana po świńsku wygląda. Chuda, psiakrew, i przerośnięta. Jak majowy szponder!
- Spokojnie, spokojnie - mitygował go z góry Korbal kiwając zielonym termosem, który opierał o udo. - Po co zaraz "po świńsku"? Mnie się powiodło, nie ukrywam, a że tobie jest źle, żeś dotąd "siekiera" i tyle, i nacierpiałeś się, słyszałem, w domu albertynów w Warszawie, to któż temu winien? Czekaj, bez złości! Spokojnie mówimy. Żal mi cię, słowo daję, przyjdź
Ten ma, kto o drugim myśli. Nie o sobie, tylko o tym drugim: czego on potrzebuje? Z miłością, panie dziejku: czy można mu czymś dogodzić i za ile?<br>- Jakoś ta miłość u pana po świńsku wygląda. Chuda, psiakrew, i przerośnięta. Jak majowy szponder!<br>- Spokojnie, spokojnie - mitygował go z góry Korbal kiwając zielonym termosem, który opierał o udo. - Po co zaraz "po świńsku"? Mnie się powiodło, nie ukrywam, a że tobie jest źle, żeś dotąd "siekiera" i tyle, i nacierpiałeś się, słyszałem, w domu albertynów w Warszawie, to któż temu winien? Czekaj, bez złości! Spokojnie mówimy. Żal mi cię, słowo daję, przyjdź
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego