inni, nie pracuje w jakimś celu, jak koń z klapami na oczach chodzący dookoła sieczkarni, to mówię ci, Tadziu, że właściwie nie wiadomo nic. Cel jest sam w sobie, tak mówił mój przyjaciel Edgar, książę Nevermore. Ale nigdy nie mogłem dojść do zupełnego zrozumienia tej najgłębszej z prawd.<br> TADZIO<br> poważnie kiwając głową<br>O, ja to rozumiem. Mnie się też chce nie wiadomo czego, a w tej samej chwili nie chce mi się niczego, ale to zupełnie niczego - rozumiesz?<br> EDGAR<br> obejmując go<br>O tak - rozumiem. Za wcześnie zaczynasz, mój mały. Cóż z ciebie będzie, jak będziesz w moim wieku?<br> Człowiek, który słuchał