Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kultura
Nr: 400-401
Miejsce wydania: Paryż
Rok: 1981
Sielankowy nastrój, wywołany siedemnastowiecznym tekstem Godzinek, zostaje złamany nagłą dygresją. Taki dialog:
- Siostra zabrała moje szpilki i śledzie, proszę o natychmiastowy zwrot!
- A brat gwizdnął mi wierzchołek od masztu.
- ja?!
- Tak, tak, brat...
Reymont w podobnych okolicznościach:
- Niech mi lepiej grzebienia siostra nie rusza i koszyka nie obmacuje...
- Ja zaraz klękam i modlę się, żeby Bóg nie ukarał siostry za to, co teraz powiedziała...
- Widzita ją, faryzejka! Stara Antyfona! Kratówka!
Z Wodzicznej pochodzi kierowca naszej ciężarówki, bogacz, ma takich kilka na składzie. Tę podarowała mu żona na imieniny. Jeszcze niedotarta, ale "wziąłem ją, żeby zobaczyła Najświętszą Panienkę". Ta zbożna personifikacja pojazdu
Sielankowy nastrój, wywołany siedemnastowiecznym tekstem Godzinek, zostaje złamany nagłą dygresją. Taki dialog:<br>- Siostra zabrała moje szpilki i śledzie, proszę o natychmiastowy zwrot!<br>- A brat gwizdnął mi wierzchołek od masztu.<br>- ja?!<br>- Tak, tak, brat...<br>Reymont w podobnych okolicznościach:<br>- Niech mi lepiej grzebienia siostra nie rusza i koszyka nie obmacuje...<br>- Ja zaraz klękam i modlę się, żeby Bóg nie ukarał siostry za to, co teraz powiedziała...<br>- &lt;orig&gt;Widzita&lt;/&gt; ją, &lt;orig&gt;faryzejka&lt;/&gt;! Stara Antyfona! Kratówka!<br>Z Wodzicznej pochodzi kierowca naszej ciężarówki, bogacz, ma takich kilka na składzie. Tę podarowała mu żona na imieniny. Jeszcze &lt;orig&gt;niedotarta&lt;/&gt;, ale "wziąłem ją, żeby zobaczyła Najświętszą Panienkę". Ta zbożna personifikacja pojazdu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego