Typ tekstu: Książka
Autor: Konwicki Tadeusz
Tytuł: Dziura w niebie
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1959
to ty uczysz Zenusia palić papierosy?
- Ja? - zdumiał się Krywko.
- On, on, ten żulik - zawołał z głębi mieszkania poszkodowany.
- Słuchaj, Linsrum...
- Proszę pani, przecież my nie mamy pieniędzy. To Zenuś kupuje papierosy i nas namawia. Dzisiaj w lesie dawał dziesięć groszy, żeby tylko palić.
- O Boże, Boże, co za ohydny kłamca! - krzyczał niewidoczny Zenuś.
- Linsrum, musisz wiedzieć, że on jest delikatnym chłopcem. Wasze głupie zabawy mogą go zabić. Jeśli dowiem się kiedy, że go uczycie jakichś głupstw, to wam, przybłędy, uszy poobrywam. Zrozumiałeś?
- Proszę pani, Zenuś lubi sobie zapalić po lekcjach. My go namawiamy, żeby tego nie robił, ale on wtedy
to ty uczysz Zenusia palić papierosy?<br>- Ja? - zdumiał się Krywko.<br>- On, on, ten żulik - zawołał z głębi mieszkania poszkodowany.<br>- Słuchaj, Linsrum...<br>- Proszę pani, przecież my nie mamy pieniędzy. To Zenuś kupuje papierosy i nas namawia. Dzisiaj w lesie dawał dziesięć groszy, żeby tylko palić.<br>- O Boże, Boże, co za ohydny kłamca! - krzyczał niewidoczny Zenuś.<br>- Linsrum, musisz wiedzieć, że on jest delikatnym chłopcem. Wasze głupie zabawy mogą go zabić. Jeśli dowiem się kiedy, że go uczycie jakichś głupstw, to wam, przybłędy, uszy poobrywam. Zrozumiałeś?<br>- Proszę pani, Zenuś lubi sobie zapalić po lekcjach. My go namawiamy, żeby tego nie robił, ale on wtedy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego