Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
milczeniu odprowadza do przedpokoju, odciąga rygiel zamka.
- Oddałem ci płytę? - ni to pytam, ni stwierdzam bez sensu, jakbym przypominał, że tylko po to tu przyszedłem.
- Jasne, położyłeś tu.
Pokazuje niski stolik przy wieszaku, gdzie leży Melania; rzeczywiście, do pokoju wchodziłem bez płyty.
Otwierałem drzwi, a przynajmniej już miałem dłoń na klamce, gdy nieoczekiwanie przytuliła się do mnie.
- Witku, ja już po prostu taka jestem - szepnęła.
Do czego to odnieść, nie wiem - do tego, co stało się na wiosnę czy do dzisiejszego spotkania; też nie wyszła moim marzeniom naprzeciw, ale przecież nie czas to rozważać, gdy tak blisko jest Lenka, moja odzyskana
milczeniu odprowadza do przedpokoju, odciąga rygiel zamka.<br>- Oddałem ci płytę? - ni to pytam, ni stwierdzam bez sensu, jakbym przypominał, że tylko po to tu przyszedłem.<br>- Jasne, położyłeś tu.<br>Pokazuje niski stolik przy wieszaku, gdzie leży Melania; rzeczywiście, do pokoju wchodziłem bez płyty.<br>Otwierałem drzwi, a przynajmniej już miałem dłoń na klamce, gdy nieoczekiwanie przytuliła się do mnie.<br>- Witku, ja już po prostu taka jestem - szepnęła.<br>Do czego to odnieść, nie wiem - do tego, co stało się na wiosnę czy do dzisiejszego spotkania; też nie wyszła moim marzeniom naprzeciw, ale przecież nie czas to rozważać, gdy tak blisko jest Lenka, moja odzyskana
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego