pani oszukała?</><br><who4>ADRIANNA BIEDRZYŃSKA: - Nie rozumiem pytania.</><br><who3>Jak to, przecież kilka miesięcy temu powiedziała pani, że zostawiła pani męża, wymieniła zamki w drzwiach, bo przez lata okłamywał panią i za pani plecami robił nieczyste interesy. A tu zobaczyliśmy, że w niedzielę Marcin Miazga przygotowywał pani kolację w domu. Zdjęcia nie kłamią...</><br><who3>- Akurat nie mnie tę kolację przygotowywał, tylko córce Michalinie, do której od niedawna przychodzi. A ci panowie... nie wiem, jak ich nazwać: paparazzi czy hieny, a w moim przypadku można ich nazwać hienami cmentarnymi, wdarli się na mój płot i sfotografowali tę sytuację. Mam nadzieję, że jeśli będzie mnie na