Typ tekstu: Książka
Autor: Berwińska Krystyna
Tytuł: Con amore
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1974
przeszkadzać mi w pracy. To jest człowiek. Prawdziwy człowiek. Boże, jak ją kocham! Już jestem na klatce schodowej. Jak dawniej skaczę po kilka stopni naraz. Psiakrew, nie mam kluczy... Czy ona już wychodzi z domu? Czy będzie sama? Ktoś musi się nią opiekować. Chciałbym, żeby była sama. Dzwonię delikatnie, poruszam klamką... Drzwi są otwarte. Wchodzę.
Jest w pokoju. Leży pod oknem, na tapczanie, na naszym tapczanie, wysoko oparta o poduszki. Głowa zawiązana chusteczką... Blada, ale śliczna jak zawsze.
- Ewa...
Klękam na stopniu, kładę kwiaty, z jej oczu płyną łzy. To znaczy, że mnie kocha, wzruszyła się na mój widok, cóż innego
przeszkadzać mi w pracy. To jest człowiek. Prawdziwy człowiek. Boże, jak ją kocham! Już jestem na klatce schodowej. Jak dawniej skaczę po kilka stopni naraz. Psiakrew, nie mam kluczy... Czy ona już wychodzi z domu? Czy będzie sama? Ktoś musi się nią opiekować. Chciałbym, żeby była sama. Dzwonię delikatnie, poruszam klamką... Drzwi są otwarte. Wchodzę. <br>Jest w pokoju. Leży pod oknem, na tapczanie, na naszym tapczanie, wysoko oparta o poduszki. Głowa zawiązana chusteczką... Blada, ale śliczna jak zawsze. <br>- Ewa... <br>Klękam na stopniu, kładę kwiaty, z jej oczu płyną łzy. To znaczy, że mnie kocha, wzruszyła się na mój widok, cóż innego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego