w mieście łapanki, wtrącały do więzień wszystkich nieposłusznych lub po prostu roztargnionych, których zachowanie, słowa czy wygląd stanowiły pogwałcenie rozkazów Ghalamuddina. <br>Przeniesiony z resortu moralności do sportu, od pierwszych dni zabrał się do dzieła cudownego przemieniania sportu, hazardu i pozbawionej głębszej refleksji rozrywki w boże igrzyska. Afgańskim kibicom zabronił więc klaskać, śpiewać, wznosić okrzyki na cześć ulubionej drużyny. Odtąd zgromadzeni na sportowych arenach swój zachwyt, radość, w ogóle wszystkie emocje mogą wyrażać jedynie wołając: "Allahu Akbar! - Bóg jest wielki!", albo: "Alhamdu-lillah! - Bogu niech będą dzięki!" Przepisy talibów stwierdzały też, że jeśli mecz lub walka pięściarska rozgrywana była w porze wyznaczonej