nigdzie na świecie. Deprecjacja malarstwa twórców żyjących<br>wiąże się zresztą z ogólnym niedowartościowaniem całego powojennego<br>malarstwa. Nawet ceny, tak chętnie kupowanych, malarzy kolorystów<br> (Cybis, Szancenbach, Eibisch, Rzepiński) rosły wolniej niż ceny w<br>pozostałych segmentach malarskiego rynku.</><br><br><div><tit>Wróżenie z farb</><br>Pojawia się niekiedy opinia, że polski rynek malarstwa jest<br>nieobliczalny, a klienci domów aukcyjnych swymi zakupami wyznaczają<br>nieoczekiwane hierarchie wartości, nijak mające się do faktycznej<br>jakości sprzedawanych obrazów. Słowem, że przewidywanie, w co najlepiej<br>ulokować pieniądze, przypomina klasyczne wróżenie z fusów. To prawda,<br>że wartości artystyczne bardzo często rozmijają się z gustami<br>kupujących. To prawda, że zdarzają się obrazy sprzedawane zaskakująco<br>drogo