Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Wprost
Nr: 01.16 (3)
Miejsce wydania: Poznań
Rok: 2000
miałam wrażenie, że wpływam na myślenie ludzi, a to jest największe szczęście dla aktora.

- W tym zawodzie - według pani - nie ma przyjaźni, są tylko sojusze?

- Sojusze, które bardzo rzadko dotyczą wspólnego widzenia teatru. Ale to się już chyba skończyło od śmierci Dziunia Wiercińskiego. Teraz jest taka wódczano-zarobkowo-plotkarsko-towarzyska klika. Nigdy nie należałam do żadnej z nich. Nienawidzę klikarstwa. Taką mnie już Pan Bóg stworzył.

- Aktorki i politycy to całkiem spory rozdział w historii świata...

- Bo to są istoty publiczne, uprawiające zawód wymagający złapania kontaktu z żywym człowiekiem, którego chce się do czegoś przekonać. Na tym polega pokrewieństwo tych zawodów
miałam wrażenie, że wpływam na myślenie ludzi, a to jest największe szczęście dla aktora.&lt;/&gt;<br><br>&lt;who1&gt;- W tym zawodzie - według pani - nie ma przyjaźni, są tylko sojusze?&lt;/&gt;<br><br>&lt;who2&gt;- Sojusze, które bardzo rzadko dotyczą wspólnego widzenia teatru. Ale to się już chyba skończyło od śmierci Dziunia Wiercińskiego. Teraz jest taka wódczano-zarobkowo-plotkarsko-towarzyska klika. Nigdy nie należałam do żadnej z nich. Nienawidzę &lt;orig&gt;klikarstwa&lt;/&gt;. Taką mnie już Pan Bóg stworzył.&lt;/&gt;<br><br>&lt;who1&gt;- Aktorki i politycy to całkiem spory rozdział w historii świata...&lt;/&gt;<br><br>&lt;who2&gt;- Bo to są istoty publiczne, uprawiające zawód wymagający złapania kontaktu z żywym człowiekiem, którego chce się do czegoś przekonać. Na tym polega pokrewieństwo tych zawodów
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego