Typ tekstu: Książka
Autor: Cegielski Max
Tytuł: Masala
Rok: 2002
do snu kolesie z obsługi hotelu. Wczoraj wieczorem sprzątacze zaczęli się o coś kłócić. Jeden z białych frików, śmiejąc się i krzycząc: "Proszę nie przeszkadzać gościom", po prostu przywalił jednemu z nich w zęby. Pełny postkolonializm.

W Europie nikt by nie wytrzymał w takim klaustrofobicznym syfie. W takiej małej śmierdzącej klitce jak ich apartament. Tutaj, oglądając ludzi śpiących na ulicy, zaczynał się przyzwyczajać. Skoro oni żyją przykryci szmatami wokół płonących śmieci, hotelowa dziupla jest luksusowym apartamentem. Mieli przecież wszystko, co potrzebne do przeżycia. I nic ponadto. A tyle przecież wystarcza. W Europie otaczamy się duperelami, ładnymi gadżetami. Producenci za pośrednictwem agencji
do snu kolesie z obsługi hotelu. Wczoraj wieczorem sprzątacze zaczęli się o coś kłócić. Jeden z białych &lt;orig&gt;frików&lt;/&gt;, śmiejąc się i krzycząc: "Proszę nie przeszkadzać gościom", po prostu przywalił jednemu z nich w zęby. Pełny postkolonializm. <br><br>W Europie nikt by nie wytrzymał w takim klaustrofobicznym syfie. W takiej małej śmierdzącej klitce jak ich apartament. Tutaj, oglądając ludzi śpiących na ulicy, zaczynał się przyzwyczajać. Skoro oni żyją przykryci szmatami wokół płonących śmieci, hotelowa dziupla jest luksusowym apartamentem. Mieli przecież wszystko, co potrzebne do przeżycia. I nic ponadto. A tyle przecież wystarcza. W Europie otaczamy się duperelami, ładnymi gadżetami. Producenci za pośrednictwem agencji
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego