Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Pani
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1993
ze szpitala dziwią się, że już po wszystkim. Częściej od innych rodzą chłopców.
Boją się dotknąć dziecka przez kilka pierwszych tygodni. Kąpie, przewija, karmi (butlą) mąż. Naiwne rzadko karmią piersią, wykręcają się albo brakiem pokarmu , albo twierdzą, że dziecko nie chce ssać. Kiedy gotują kaszkę, zawsze robią się w niej kluchy, a mleko się przypala. Gdy zostają z małym same, pod koniec dnia zauważają, że jeszcze się nie czesały, a mały płacze nie wiedzieć dlaczego. Po powrocie męża z pracy proszą go: "Zrób z nim cos". O obiedzie w ogóle nie myślą Jedzą, co maja pod ręką, najchętniej czekoladę. W czasie
ze szpitala dziwią się, że już po wszystkim. Częściej od innych rodzą chłopców.<br> Boją się dotknąć dziecka przez kilka pierwszych tygodni. Kąpie, przewija, karmi (butlą) mąż. Naiwne rzadko karmią piersią, wykręcają się albo brakiem pokarmu , albo twierdzą, że dziecko nie chce ssać. Kiedy gotują kaszkę, zawsze robią się w niej kluchy, a mleko się przypala. Gdy zostają z małym same, pod koniec dnia zauważają, że jeszcze się nie czesały, a mały płacze nie wiedzieć dlaczego. Po powrocie męża z pracy proszą go: "Zrób z nim cos". O obiedzie w ogóle nie myślą Jedzą, co maja pod ręką, najchętniej czekoladę. W czasie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego