Typ tekstu: Książka
Autor: Górska Halina
Tytuł: Druga brama
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1935
przyjaźń nie była przecież
prawdziwą przyjaźnią, ale tylko zabawą w przyjaźń!


W tym czasie spadło na przykład na Adelę wiele trosk,
kłopotów i zmartwień. Przede wszystkim - okradziono
ich.

Nie wiadomo, jak to się stało, bo Adeli zdawało się,
że klucz wzięła matka, a matce, że dała go
Adeli. Dość, że klucz został w zamku, a nikogo
nie było jak na złość w bramie: Adela poszła
z dziećmi do ogródka, matka do posługi, dziadek do
cyrkułu z meldunkami, a Stasiek zamiatał schody. Złodziej
tak się dobrze zakrzątnął, że wyniósł,
co tylko w izbie było cenniejszego: zimowy kożuch i buty
dziadka, kołdrę, niedzielne
przyjaźń nie była przecież <br>prawdziwą przyjaźnią, ale tylko zabawą w przyjaźń! <br><br><br>W tym czasie spadło na przykład na Adelę wiele trosk, <br>kłopotów i zmartwień. Przede wszystkim - okradziono <br>ich. <br><br>Nie wiadomo, jak to się stało, bo Adeli zdawało się, <br>że klucz wzięła matka, a matce, że dała go <br>Adeli. Dość, że klucz został w zamku, a nikogo <br>nie było jak na złość w bramie: Adela poszła <br>z dziećmi do ogródka, matka do posługi, dziadek do <br>cyrkułu z meldunkami, a Stasiek zamiatał schody. Złodziej <br>tak się dobrze zakrzątnął, że wyniósł, <br>co tylko w izbie było cenniejszego: zimowy kożuch i buty <br>dziadka, kołdrę, niedzielne
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego