Typ tekstu: Książka
Autor: Kern Ludwik Jerzy
Tytuł: Ferdynand Wspaniały
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1963
nie ma gdzie?...
Z daleka zobaczył czerwony, drgający w ciemnościach neon.

HOTEL Pod Wesołym Smokiem

- Hotel? Tak, to jest to, czego mi trzeba. Pójdę się przespać do hotelu - postanowił.
Poszedł w kierunku neonu.
Przez kręcące się jak karuzela drzwi wszedł do środka. Pod ścianą wielkiej sali, na tle ogromnej ilości kluczy, pod herbem wyobrażającym Wesołego Smoka, siedział portier cały upstrzony złotymi guzikami.
- Dobry wieczór panu - powiedział, zanim jeszcze Ferdynand zdążył otworzyć usta. - Czym mogę panu służyć?
Pierwszy raz chciał ktoś służyć Ferdynandowi. Dotychczas zawsze jemu kazano służyć. Ale Ferdynand niczemu się już nie dziwił.
- Dobry wieczór - odparł. - Chciałbym się, proszę pana
nie ma gdzie?...<br>Z daleka zobaczył czerwony, drgający w ciemnościach neon.<br><br>HOTEL Pod Wesołym Smokiem<br><br>- Hotel? Tak, to jest to, czego mi trzeba. Pójdę się przespać do hotelu - postanowił.<br>Poszedł w kierunku neonu.<br>Przez kręcące się jak karuzela drzwi wszedł do środka. Pod ścianą wielkiej sali, na tle ogromnej ilości kluczy, pod herbem wyobrażającym Wesołego Smoka, siedział portier cały upstrzony złotymi guzikami.<br>- Dobry wieczór panu - powiedział, zanim jeszcze Ferdynand zdążył otworzyć usta. - Czym mogę panu służyć?<br>Pierwszy raz chciał ktoś służyć Ferdynandowi. Dotychczas zawsze jemu kazano służyć. Ale Ferdynand niczemu się już nie dziwił.<br>- Dobry wieczór - odparł. - Chciałbym się, proszę pana
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego