Typ tekstu: Książka
Autor: Berwińska Krystyna
Tytuł: Con amore
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1974
się w puste łóżko pani Grażyny. Za kilka godzin będzie tu leżał ktoś inny. Myślałam, że zostawią ją jeszcze po tym ataku, ale wypisali. Twierdzili, że będzie zdrowa.
Udałam, że śpię, kiedy salowe zmieniały pościel. To jest mój sposób, żeby unikać rozmów. Zostałam ukarana za udawanie. Usłyszałam ich szept: "Miła kobietka była... szkoda jej... miesiąc najwyżej i do ziemi". "Myślisz?" "Profesor by jej inaczej nie wypuścił... to jasne". "Biedne te dzieciaczyny..."

Wyszły. Długo leżałam z szeroko otwartymi oczami. Więc kłamią. Kłamią! Już nigdy nie zobaczę pani Grażyny.
Andrzej...
Jutro zabieram Ewę ze szpitala. Dała mi klucze od swojej chaty, żebym posprzątał
się w puste łóżko pani Grażyny. Za kilka godzin będzie tu leżał ktoś inny. Myślałam, że zostawią ją jeszcze po tym ataku, ale wypisali. Twierdzili, że będzie zdrowa. <br>Udałam, że śpię, kiedy salowe zmieniały pościel. To jest mój sposób, żeby unikać rozmów. Zostałam ukarana za udawanie. Usłyszałam ich szept: "Miła kobietka była... szkoda jej... miesiąc najwyżej i do ziemi". "Myślisz?" "Profesor by jej inaczej nie wypuścił... to jasne". "Biedne te dzieciaczyny..." <br><br>Wyszły. Długo leżałam z szeroko otwartymi oczami. Więc kłamią. Kłamią! Już nigdy nie zobaczę pani Grażyny. <br> Andrzej...<br>Jutro zabieram Ewę ze szpitala. Dała mi klucze od swojej chaty, żebym posprzątał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego