O ile ta niezależna kobieta z niesmakiem odrzuca wszelkie moje próby pomocy, o tyle wymaga ode mnie całkowitej szczerości w uczuciach. Nie pozwoli mi dowieść czynami, że ją kocham, oczekuje zaś, że będę jej to mówił. Spróbuj zgadnąć, która z tych dwóch rzeczy łatwiej przychodzi przeciętnemu facetowi? Za to "mała kobietka" oczekuje mojej pomocy przy rozwiązywaniu jej problemów, oczekuje, że będę jej szoferem, odetkam zlew i zawieszę firanki, bo pragnie, bym robił dla niej różne rzeczy.<br>Ona mnie potrzebuje. A ja chcę się nią opiekować. W naszych czasach, kiedy postawa macho jest tak popularna jak dresy, przy "małej kobietce" czuję się